W Wiśle byłam nie tylko z mężem i dziećmi ale też z....robótką,jak na prawdziwą dziewiarkę przystało-:)
Towarzyszyła mi w pokoju,na zlocie i nawet na basenie.
Oczka na druty narzuciłam już w domu i kontynuowałam dzierganie w wolnych chwilach.
A co dziergałam ?
Lekki ,letni szalik do narzucenia na ramiona.Nie była to rzecz niezbędna w mojej garderobie ale zmieniło się to za sprawą zaproszenia na chrzest.
Szalik skończyłam dziergać już w domu ,szybko zblokowałam i dopiero wtedy zobaczyłam co wydziergałam.
Wzór Ostrich Plumes swe piękno ukazuje dopiero w blokowaniu.
Jestem bardzo zadowolona i pewnie jeszcze do tego wzoru powrócę,jest bardzo efektowny i bardzo łatwy w dzierganiu.
Wyszedł nie za duży 130 dł. i 35 szer.cm ,nitka Micro 1400m w 100 g,druty KP 4,00
A teraz proszę zobaczcie,jak ta moja robótka szalała na wakacjach
basen,materac,drinki......-:)
A ja mam jeszcze trochę wolnego więc korzystam-:)
Wypoczywajcie-:)
Cudny szal :-) Wspaniały wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu-:) ty też nieźle szalejesz z chustami co jedna to piękniejsza;_)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chusta jest piękna. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń