wtorek, 26 sierpnia 2014

Moteczki ze Sklep-IKu-:)

Bardzo mokry dzień dzisiaj.Deszcz leje od nocy-:(
Ale na mojej twarzy uśmiech bardzo szeroki ! a to za sprawą Poczty Polskiej ( niebywałe,prawda).
Dotarła do mnie pierwsza zamówiona paczka  ze Sklep-Iku-:)))
Cudownie mięciutkie wrzosowe moteczki Elian Nicki i jedwabisty Lace Dropsa.
I tym sposobem świeci u mnie słoneczko i wcale deszcz za oknem mi nie przeszkadza.

Aga dziękuję za notatnik ,jest cudowny-:)
Zdjęcie nawet w najmniejszym stopniu nie oddaje cudownych kolorów tych włóczek.Ale jest na to rada-możecie je obejrzeć w Sklep-IKu.Andrzej zrobił super mega wypasione i co najważniejsze oddające kolor rzeczywisty zdjęcia-:)

Robiąc miejsce na nowe moteczki znalazłam cieniutką włóczkę Merinos Fine ,kupioną ...kiedyś-:)
A ,że szukałam odpowiedniej nitki na chustę Viorica Shawl,którą ostatnio pokazała Maxii ....
Chusta na tyle mnie zauroczyła ,że postanowiłam spróbować.Co zważywszy na ostatnie niepowodzenia drutowe(czyli totalnie nic mi nie wychodzi) zakrawa na małe szaleństwo.I takim też się okazało bo każdy rządek robię po dwa-trzy razy-:((
Nie wiem dlaczego, mam porządny schemat,liczę każde oczko ,za radą Maxii oznaczyłam sobie każde środkowe oczko i na końcu każdego rządka albo mi brakuje albo mam za dużo oczek.
Ale nie poddaje się i powoli do przodu.Mam nadzieję,że to tylko niefortunny początek i dalej pójdzie już z górki.

A na koniec Lilka ,która od razu po rozpakowaniu paczki przywłaszczyła sobie pudełko i  wyjść nie zamierza.
Pozdrawiam -:)

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Wakacyjna robótka


 
W Wiśle byłam nie tylko z mężem i dziećmi ale też z....robótką,jak na prawdziwą dziewiarkę przystało-:)
Towarzyszyła mi w pokoju,na zlocie i nawet na basenie.
Oczka na druty narzuciłam już w domu i kontynuowałam dzierganie w wolnych chwilach.
A co dziergałam ?
Lekki ,letni szalik do narzucenia na ramiona.Nie była to rzecz niezbędna w mojej garderobie ale zmieniło się to za sprawą zaproszenia na chrzest.


Szalik skończyłam dziergać już w domu ,szybko zblokowałam i dopiero wtedy zobaczyłam co wydziergałam.
Wzór Ostrich Plumes  swe piękno ukazuje dopiero w blokowaniu.

 
Jestem bardzo zadowolona i pewnie jeszcze do tego wzoru powrócę,jest bardzo efektowny i bardzo łatwy w dzierganiu.
Wyszedł nie za duży 130 dł. i 35 szer.cm ,nitka  Micro 1400m w 100 g,druty KP 4,00

A teraz proszę zobaczcie,jak ta moja robótka szalała na wakacjach
basen,materac,drinki......-:)


 A ja mam jeszcze trochę wolnego więc korzystam-:)


Wypoczywajcie-:)

wtorek, 5 sierpnia 2014

Wisła jest piękna

To nasz trzeci z rzędu urlop w Wiśle.I od trzech lat urzeka mnie coraz bardziej.
A w tym roku najbardziej :-)))))
Zdecydowaliśmy się we wtorek ,że w sobotę jedziemy! I tym zbiegiem okoliczności  i wariactwa trafiliśmy na Tydzień Kultury Beskidzkiej.Było CUDOWNIE!!!
Kolorowy korowód kapel polskich i zagranicznych nie miał końca.Dodatkowo warsztaty ,kramy...

Codziennie do południa na Małej Scenie na wiślańskim rynku odbywały się "małe koncerty",takie można by rzec próby zespołów ,które występowały  po południu i wieczorem na Dużej Scenie w Amfiteatrze.
Wysłuchaliśmy i obejrzeliśmy kapele m .in.: z Włoch,Francji,Bośni i Hercegowiny,Meksyku,Turcji ,Hiszpanii oraz nasze rodzime kapele góralski.

Mnie najbardziej urzekły występy zespołu muzyczno-tanecznego Mazury z Londynu.
Z jaką oni radością grali i tańczyli....

Gdy zagrali pierwsze takty piosenek to wszyscy instynktownie zaczęli śpiewać! to było piękne!
Ale byście widziały tancerzy tego zespołu! przyszli w towarzyszyć zespołowi ale wcale nie mieli tańczyć ale nie wytrzymali-:))))))
Sami zaczęli  ,para po parze.W japonkach,na bosaka ,w szortach...I chyba to  było takie urocze,bo bez zadęcia, na luzie,na wesoło -:)))

Nawet nagrałam dla Was kawałek ich występu i za zgodą zespołu umieszczam tutaj.
( taniec od 2,50 min)

 I jeszcze kilka zdjęć

Adam Małysz z białej z czekolady












Jak wiecie mąż mój ma nietypowe hobby.Odnawia ,restauruje stare motocykle .W tym roku po raz pierwszy wziął udział w spotkaniu motocykli zabytkowych w Strumieniu k. Wisły.
I to też na urlopie-:)))
Na spotkanie przyjechało ok. 200 motocykli a wszystkie piękne odnowione,wypucowane!

Na miejscu odbyła się prezentacja oraz uroczysty przejazd wszystkich uczestników,około  półtorej godziny jazdy po okolicznych miejscowościach.A na całej trasie mieszkańcy ,którzy wiwatowali !

Mój mąż prezentował swoje "najmłodsze dziecko" motocykl SHL.

Filmik i zdjęcia specjalnie  dla Was ,muzyczkę podłożył mój synuś-:)






Oczywiście jak Wisła to i Koniaków!
Tego nie mogłam odpuścić-:)

Poznałam cudownego człowieka ,p. Mieczysława Kamieniarza,rzeźbiarza i męża śp. Heleny Kamieniarz ,słynnej koniakowskiej koronczarki.

P .Mieczysław prowadzi Izbę Twórczą w Koniakowie gdzie można podziwiać dzieła jego żony ,córki i wnuczki oraz innych koronczarek a także wykonane przez niego rzeźby,płaskorzeźby,szopki.
P. Helena zajmuje w historii koronki koniakowskiej zaszczytne miejsce.

suknia ślubna córki p. Heleny robiona oczywiście przez nią oraz narzutka (? )która ma 120 lat!

sukieneczka na roczek






Grzechem by było nie odwiedzić  Galerii Sportowe Trofea Adama Małysza.

Powiem szczerze wryło mnie w progu .
Adam Małysz Mistrzem jest co do tego nie miałam i nie mam wątpliwości ale takiej ilości medali i nagród nie spodziewałam się!







 Byliśmy też na granicy z Czechami,gdzie znajduje się Dom Trzech Narodów a w nim m.in. takie cuda.






Urlop bardziej niż udany a pogoda? jak to w górach
było tak na powitanie
 i znowu tak ale tylko na godzinkę
przeżyłam burzę w górach, strrrraasznnnneeee
 i potem już tylko tak :-)

I na koniec mały bonusik ,moje dzieci i radość pluskania.Starszy nauczył się trochę pływać  i nurkować a młodszy go małpował


Mieliśmy farta,przez cały tydzień było bardzo mało gości w hotelu i na basenie .
A dzień przed naszym wyjazdem zaczął się "mały sajgonik" i nagły przypływ spragnionych wczasowiczów-:)


A następnym wpisie opowiem Wam z kim oprócz męża i dzieci byłam na urlopie-:)
Pozdrawiam