Mam problem z nazwą.Niech będzie szalochusta.
Powstała jakby wbrew wszystkiemu.Bo i włoczka za gruba ,z cieńszej byłaby dużo dużo bardziej "ułożliwa" i druty grubiutkie bo 5,00 bambusowe.I dziergana bardziej po swojemu ni wg przepisu.I tylko 4 dziurki ma a nie 6 -:)
A co najważniejsze nie ma lustrzanego odbicia.Powody są dwa-widoczny koniec motka i grubość dzianiny.
Gdybym dziergała wg przepisu to miałabym chyba kocyk o bardzo nieregularnym kształcie niż wdzięczny zamot na szyję.
Wszystko co napisałam wyżej to tłumaczenie samej sobie ,że wyszło fajne i trzeba zostawić.
Mysli miałam już różne.Pierwsza to oczywiście prucie ale pruć angorę??? sama się popukałam w czoło .
Dzisiaj przetestowałam i wiecie co ? dawno nie miałam tak przyjemnego ,milusego,cieplutkiego i dużego "czegoś" do zamotania na szyi.
Koniec,kropka zostaje i jest mega super
Technicznie
włoczka -Angora Ram nr 321
druty-5,00 bambusowe
wzór-https://alpisanleitungen.files.wordpress.com/2016/01/alpis_pfeilraupe_english.pdf
lub
http://www.ravelry.com/patterns/library/pennant